LUDZKI SKOWYT
I tak się właśnie kończy świat
Nie hukiem, ale skomleniem.
Nie hukiem, ale skomleniem.
TS.Eliot
Gdy świat
upada, Andrea jest zaledwie dzieckiem i jako mała dziewczynka wraz z matką musi
przystosować się do okrutnych zasad panujących w nowym, wynaturzonym
społeczeństwie.
Jest
przekonana, że nikogo już nie spotka w wyniszczonym przez zarazy i ludzi
mieście, jeśli tylko będzie ostrożna. Jej jedynym pragnieniem jest przeżycie
tylu dni, ile będzie jej dane bez względu na okrutne warunki i
niebezpieczeństwa. Choć tego nie chce, na jej drodze stają różne osoby; niektóre
są jej wrogie, niektóre stają się bardzo bliskie. Sama nie wie, którego typu
osoby bardziej jej przeszkadzają w spokojnym, samotnym życiu.
Kiedy w
tajemniczy sposób trafia na Wyspę, jest już młodą kobietą, całkowicie oddaloną
od dawnych norm, do których niektórzy mieszkańcy obiektu chcą wbrew wszystkiemu
powrócić.
Pewna
siebie Andrea chce żyć tak, jak przywykła – na własną rękę, ponosząc
odpowiedzialność wyłącznie za swoje błędy. Lecz na mniejszej Wyspie jest zbyt
wielu ludzi wrogo nastawionych do stworzenia lepszego świata, przywykłych do
wieloletniej pełnej przemocy i okrucieństwa anarchii. Andrea doskonale wie, że
sama nie ma szans na przeżycie. Musi zaufać i powierzyć swoje życie obcym –
barwnej grupie, której również opornie przychodzi upragnione moralne życie i
ufanie ludziom. Wszyscy mają nadzieję na nowy początek, lecz czy w takich
warunkach będzie on możliwy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz